niedziela, 21 czerwca 2015

Rozdział 5

~Kat~
Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają, żyć nie umierać. Idealna pogoda na obmyślenie planu zemsty na Luku. Jakim cudem Nikki i on są rodzeństwem. Ona jest cudowna, a on szkoda gadać.Ale zemsta będzie bardzo słodka i przyjemna. Będę się rozkoszować jego cierpieniem. To cudowna przyjemności. Blond idiota nauczy się że Katheriną Pirce się nie zadziera.Będzie mnie błagał o przebaczenie. Mam już plan A,B,C każdy wie jak alfabet leci. Zawsze jestem przygotowana i mam masę planów co znaczy, że ja zawsze wygrywam. Każdą wojnę. Jestem księżniczką intryg. Niestety, ale jest ktoś lepszy ode mnie. Na moje szczęście przyjaźnie się z tą osobą i wiem że Nikki nigdy by mnie nie skrzywdziła. O dziewczyny przyjechały Caroline i Lex postanowiły nas odwiedzić i powiedzieć o czymś mega ważnym.
-To o czym chciałyście nam powiedzieć? - Zapytałam ciekawa.
-A gdzie Lau? - Odpowiedziała pytaniem na pytanie Lexi.
-Pojechała z rodziną do Włoch na tydzień.
-Trudno ta wiadomość jest zbyt ważna. On wrócił. Ten przez którego tak cierpiałyśmy wrócił i albo chce nas do tego znowu zmusić, albo szuka nowych. Nieważne co chce zrobić i tak musimy go powstrzymać. - Powiedziała Caroline.
-Zgadzam się. - Dodałam
-Też tak uważam i pomogę wam wymyślić jakiś plan, ale mój kochany brat coś ode mnie chce. Pogadam z nim i wrócę tu i coś wymyślimy. - Powiedziała Nikki.

*Wcześniej*

~Rocky~
-Zack jest w mieście. - Powiedział Luke.
My chyba naprawdę nie mamy za dużo problemów skoro wciąż dochodzą nowe. Nie miał kiedy wrócić. Teraz kiedy wszystko się wali. Ma to wyczucie. Zack jest najgorszą osobą jaką znam. Moja siostra zaczęła się z nim spotykać i strasznie się zmieniła. Teraz wróciła do normy.Ale wcześniej. Zmusił do brania narkotyków i potem się zaczęło kłamstwa, imprezy,alkohol,narkotyki, seks w  toaletach na imprezie. Ale on wyjechał i wróciła moja dawna siostra. Wszystko wróciło do normy, ale Zack wrócił, a to równa się kłopotom. Musimy go powstrzymać, albo raczej  zrobić coś, żeby wyjechał z miasta natychmiast. Tylko co?
-Musimy zrobić wszystko, żeby wyjechał z miasta zanim spotka się Dell.
-Jest tylko jedno wyjście. Musimy podpisać pakt z Diabłem - Powiedział Luke.
-Nie ma innego wyjścia? - Chciał upewnić się Ross.
-Niestety, ale nie. - Opowiedział Ell - Musimy zrobić wszystko, żeby odpuścił Dell i dał jej święty spokój. Nie możemy  dopuścić, żeby on ją znowu zmienił. Nie dopuszczę do tego.
-Skoro nie ma innego wyjścia. Dzwoń po diabła yyy to znaczy siostrę. - Powiedział Rocky do Luka.

*Później*

~Narrator~
-Czego ode mnie chcecie pawiany? - Zapytała dziewczyna.
-Pomocy. - Odpowiedział Rocky.
-Tego się domyśliłam idioto. W jakiej sprawie jestem wam potrzebna?
-Chodzi o to, że do miasta wrócił wrócił dawny chłopak Dell Zach Forbs i musimy zrobić wszystko by wyjechał jak najdalej. Musisz nam pomóc proszę. - Powiedział Ell.
-Pod pewnym warunkiem. W pomożecie mi w innej sprawie, ale nie będzie zadawać żadnych pytań. - Zażądała.
-Zgoda. - Powiedzieli równocześnie.
-Co mamy robić? - Zapytał Ross.
-Kupicie bilet do Dubaju w jedną stronę, a resztę załatwię ja.

*Przed domem Zacka*

Nicola stoi przed drzwiami chłopaka i czeka, aż ktoś jej otworzy.
-Witaj misiaczku. Tęskniłeś? - Dziewczyna uśmiechnęła się złośliwie.
-Co ty tu do cholery robisz? - Zapytał wściekły.
-O to chyba ja powinnam zapytać ciebie. Co robisz w LA. Nie taka była umowa miałeś wyjechać i nigdy nie wracać. Bilet w jedną stronę chyba coś znaczy nie? - Powiedziała wkurzona.
-Muszę się z kimś spotkać. Umówiłem się z dawną znajomą. -  Powiedział miło.
-Wiem z Rydel. Przykro mi miśku, ale nie spotkasz się ze swoją blond lalą, bo chyba nie chcesz żeby policja zobaczyła nagranie. Oczywiście, że tego nie chcesz. Więc tu masz bilet pakujesz się i za dwie godziny cię niema. A zapamiętaj sobie nie jestem biurem podróży i jeśli dowiem się, że znowu wróciłeś do LA to nie zawaham się pójść z tym nagraniem na policje. - Powiedziała i poszła. Po odejściu paru kroków zadzwoniła do Lexi.
-Lex, za to, że pomogłam mu i ty małpom oni pomogą nam.
-A jak zaczną zadawać pytania?
-Nie zaczną to jest w naszej umowie. Pomogą nam i nie będą o nic pytać.
-To dobrze. Wiesz jaki ten plan jest ważny. Od niego zależy nasza pszyszłość. Wszystko musi się udać.
- Spokojnie wszystko się uda.  May tydzień żeby ich przygotować. Może wyjazd Lau nie był taki. Nie zrobimy tego bez niej czyli mamy czas na przygotowanie chłopaków do zadania.
~Nicola~
Drogi Pamiętniku.
Mam ogromny problem, a właściwie mamy z dziewczynami, ale to nie jet najgorsze. Najgorsze jest to co zrobiłam żeby zapomnieć. Chociaż to co zrobiłam nie było w cale talie złe jak to z kim to zrobiłam. Tak dla zapomnienia zrobiłam to z Rockym w na imprezie na której byli w toalecie. Nie jestem złym człowiekiem.Muszę zrobić coś dobrego. Idę do spowiedzi.  Ta to może mi pomóc.
To papatki pamiętniku.
Muszę się tylko przebrać.
Ten strój jest idealny. W sumie wszystko jest lepsze od piżamy jeśli idziesz do kościoła.
-Wychodzę! - Krzyknęłam.
-Gdzie? - Zapytał brat.
-Do kościoła.
~Luke~
Okeeeej????
-Gdzie ona poszła? - Zapytała Katherina.
-Do kościoła. - Po mojej odpowiedzi prawie jej oczy  wypadły.
-Jak to do kościoła. Przecież ona nawet wierząca nie jest. Nie wydaj ci się, że to jest dziwne? - Powiedziała dziewczyna.
-Zgadzam się to jest bardzo dziwne...


Mam nadzieje, że jest tu jeszcze ktoś i to czyta. Bardzo przepraszam, że nie pisałam tak długo, ale naprawdę nie miałam na nic czasu. Wiem, że rozdział nie jest ciekawy, ani długi, ale obiecuje się poprawić z następnym. Naprawdę przepraszam, ale nie  miałam czasu na pisanie bloga, na czytanie innych i wiele innych spraw.
Do napisania c:



9 komentarzy:

  1. -Kupicie bilet do Dubaju w jedną stronę, a resztę załatwię ja.

    Co ona załatwi ? ^^ mi się już mordka śmieje !


    -Wychodzę! - Krzyknęłam.
    -Gdzie? - Zapytał brat.
    -Do kościoła.

    Padałam. Po prostu po tyk tekście odebrano mi cały rozum. Jpd...
    Twój mózg tak na okrągło wymyśla takie teksty? SZACUN! xD

    Emmm... Może krótki, ale za to jak rozbiera mózg ( taaaa...wszędzie się wszyscy rozbieraja )
    I ciekawy jest, tylko ja proszę o zwrot Laury! W następnym rozdziale now. :D

    kocham i życzę weny oraz duuuuuuużo czasu :*:*:*:*:*::**:*:*::*:*:*:*:*:**:*:*:*::*:**::*:**::*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, krótki będzie.... pięknie i zabawnie, z tym kościołem... hah... cudnie, czekam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ❤💙💚💛💜

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że taki krótki :c Rozdział super. Nie mogę z tego ,, idę do kościoła''
    Dodawaj szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłam twojego bloga przez przypadek, bardzo mi się spodobał. Zapowiada się bardzo ciekawie. Ciekawa jestem co dziewczyny ukrywają i co było na tym nagraniu.
    Pisz szybko rozdział. Życzę ci dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział. Nie mogę doczekać się nexta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tego gifa.
    Rozdział wyszedł genialnie.
    Pisz szybciutko następny i dodawaj.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nareszcie rozdział. Rozumiem, że miałaś czasu zakończenie roku i inne sprawy.Rozdział wyszedł ci super. Zastanawiam się z kod bierzesz te teksty. Ten o kościele mnie rozwalił tak samo jak porównanie Nicoli do diabła. Ona wcale nie jest taka zła. Po prostu jest bardziej sprytna od reszty XD
    A więc czekam na nexta i życzę masę weny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyno ! Te opo jest lepsze od mojego.. dzięki, że wysłałaś mi do niego linka :) Jest w nim dużo bardzo śmiesznych scen... Ta z kościołem najlepsza XD

    OdpowiedzUsuń