czwartek, 23 kwietnia 2015

Rozdział 1

JEŚLI KTOŚ NIE CZYTAŁ PROLOGU TO NIECH ZAJRZY!!!!!! c:




,,Miłość i nienawiść są pokrewnymi uczuciami, łatwiej jest znienawidzić kogoś, na kim ci zależało, niż tego, kto był ci obojętny.''

~Nicola~
Drogi pamiętniku.
Drogi pamiętniczku
Drogi dzienniku
Dobra nie wiem jak zacząć. Nigdy nie wiedziałam jak zacząć pisać. Więc dlaczego zaczęłam pisać? Bo to ponoć pomaga w problemach, a ja mam ich, aż za dużo. Moje życie to jeden wielki problem. Czasem myślę, że moje istnienie sprawia innym problem. Bo taki Rocky cieszył by się bardzo gdybym nigdy nie pojawiła się na świecie.No, ale za nim przejdziemy do niego, może ja się przed stawie. Mam na imię Nicola jestem średniego wzrostu osiemnastoletnią dziewczyną która ma różowe włosy. Uwielbiam zmieniać kolor włosów. Ale tylko na taki inny czyli na taki z jakim nie da się urodzi. No to przejdźmy do Rockiego jest to jeden z najlepszych przyjaciół mojego brata jest jeszcze Ross, ale o nim trochę później. No więc Rocky jest moim nie przyjacielem wrogie numer jeden. Od czego zaczęła się nasza nienawiść. Nie mam pojęcia. I właśnie w tej chwili każdy pyta czemu nie możemy się pogodzić? Czemu? Bo chyba nie jestem w stanie wybaczyć mu tego wszystkie. Tych wszystkich upokorzeń, słów, wszystkiego. Przyznaję się bez bicia, nie zawsze byłam w stosunku do niego jakaś super miła, no, ale jak można być miłym dla osoby która tak zachowuje się w stosunku do ciebie, a to, że jestem wybuchowa, kłótliwa i mam bardzo za długi język wcale nie pomaga w naszych relacjach. No więc my się nigdy nie pogodzimy. Bo ja nigdy nie będę w stanie wyciągnąć do niego pierwsza ręki i wiem, że on tego też nie zrobi. A jeśli chodzi o Rossa to z nim nie mam też dobrej relacji, nie jest tak źle jak z Rockym, ale też mogę go nazwać moim wrogiem. Ross jest bratem Rockiego, w sumie to z całym rodzeństwem Lynch się nie dogaduję. Może gdyby ich siostra   tak bardzo ich nie broniłam mogłabym się z nią zaprzyjaźnić nie szanse na to są bardzo marne. No, ale wróćmy do Rossa jego relację z moją najlepszą przyjaciółką Laurą są takie same, jak moje i Trockiego tak  samo jak relację mojego brata Luka i mojej drugiej najlepszej przyjaciółki Katherine, (ale każdy mówi do nie Kat) można powiedzieć, że też są wrogami. Tylko u nich sprawę utrudnia,to, że dziewczyna po śmierci swojej babci rok temu zamieszkała ze mną czyli też  z moim bratem. Wychodzi na to, że mój brat przyjaźni się z ludźmi których nienawidzę, lecz nie jestem sama siostra Laury, Vanessa też się z nimi przyjaźni. Są jeszcze Maia i Ell przyjaciele Lynchów, mojego brata i siostry Lau. W sumie z Maia sytuacja jest taka sama jak Rydel mogłabym przyjaźnić się z obiema gdyby tylko nie zadawały się z Lynchami co w sytuacji Rydel jest niemożliwe. Jak już wspominałam mam bardzo trudny charakter jestem wredna, chamska, niemiła dla ludzi którzy mnie otaczają. Dlaczego? Bo kiedyś zostałam bardzo skrzywdzona i jest mi trudno zaufać ludziom. Taką prawdziwą, najprawdziwszą mnie znają tylko Laura, Kat, Luke, Caleb i Jace. Kim są Caleb i Jace? Są to moi i dziewczyn przyjaciele. Chłopaki jako jedyni wiedzą, że zostałyśmy zmuszone do...,. a wiedzą jeszcze o tym jeszcze Caroline i Lexi. Nie im nie powiedziałyśmy poznałyśmy ponieważ one też zostały zmuszone do...  Nawet na papierze nie jestem w stanie napisać co się stało. To było straszne, dużo wycierpiałyśmy. Niestety, ale ja najwięcej. Czemu? Bo nie chciałam, żeby one cierpiały. I to te wydarzenia wpłynęło na mój charakter i zachowanie,na to że buduje mur obronny przez który nawet moje przyjaciółki w całości nie przeszły. I chyba nikt nie będzie w stanie go do końca zburzyć. A może ktoś taki się znajdzie. Wątpię, chociaż miło by było. Tylko, że ja przestaje wierzyć są jeszcze dobrzy ludzie, no oprócz moich przyjaciół i brata. Co do Luka to, to, że przyjazni się z moim wrogiem nie znaczy, że on też nim się staje. Jest moją jedyną rodziną, ale on nie wie przez co przeszła. Dlaczego? Bo nie chce, żeby cierpiał. 
Nie wierze, ale Lucy miała rację pisanie w tym cholernym pamiętniku naprawdę pomaga. Chyba muszę zacząć pisać tu częściej. A kim Lucy? Lucy to kuzynka Kat. Właśnie wczoraj wróciła do Włoch, ale znając ją nie długo znowu nas odwiedzi. No, bądźmy szczerzy tęskni za nami. Cóż nie będę ukrywać, że jestem boska, seksowna i wiele wiele więcej.
Więc do napisania pamiętniczku c:.
Jeny to naprawdę pomaga. Nigdy nie sądziłam, że jeśli napiszę jakieś bzdury na głupiej kartce to pomoże mi. Wiem, że kiedyś będę w stanie napisać o tym co tak na prawdę leży mi na sercu. Kiedyś napiszę do czego zostałam zmuszona i jak się w tedy czułam, ale to jeszcze nie dziś. Wiem, że to głupie to wydarzyło się 3 lata temu miałam wtedy 15 lat, a już tyle wycierpiałam. Może dla kogoś 3 lata to dużo, ale dla mnie nie, to nawet za mało. Lau i Kat które wycierpiały mniej wciąż nie mogą o tym rozmawiać, to jak ja mogłabym. Prawda powiedziałyśmy o tym dwóm osobą, lecz to była najtrudniejsza rozmowa jaką kiedykolwiek odbyłam. Ale cieszę się, że im to powiedziałyśmy chłopaki są dla nas ogromnym wsparciem i bez nich nie dałybyśmy rady.
~Rocky~
Jak ja kocham szkołę, no bo kto nie kocha tak cudownego miejsca. I na do dodatek w tym roku mamy łączone klasy. Czyli 19 latkowie z 18 latkami, a najgorsze jest, że jestem w klasie z Nicolą. Matko jak ja nienawidzę tej wiedźmy. Czasem wydaje mi się, że ona jest prawdziwą wiedźmą. W sumie wiedźmy są brzydkie, a ona pięknością nie grzeszy. Jak to jest możliwe, że ona i jej przyjaciółki są takie okropne, a prawię każdy chłopak w szkole na nie leci. Mi oczywiście się nie podoba. A po za tym one nie jest do końca normalna, bo jaka normalna osoba ma różowe włosy. Ale to nie wszystko. Ta dziewczyna ma coś nie tak z głową, żeby farbować włosy, na różowo, niebiesko, fioletowo i wiele innych takich głupich kolorów. Dobra rozumiem na jakiś normalny kolor, ale nie ta idiotka woli mieć włosy w kolorach tęczy. Straszne jest też to, że mój najlepszy kumpel jest jej bratem. Luke na do datek dziwi się, że ja jej nie lubię. W sumie nasze kłótnie wynikają zawsze z tego, że ja obrażę jego siostrę. No, ale sorry, ale jej nie da się nie obrażać. Jeśli ona jest taka wkurwiająca to jak ja mam nie powiedzieć na nią złego słowa. Może czasem przesadzam, ale to jest mega rzadkie. Bo dla to wszystko co mówię na jej temat to sama prawda. Z Luke traktuje tak samo Katherine, a Ross, Ross to mój brat, ale też drugi najlepszy kumpel tak samo ma z Laurą, a najzabawniejsze jest to, że Laura, Nicola i Katherine się przyjaźnią tak samo jak z Lukiem i Rossem. To to jest trochę zabawne.
~Laura~
Znajdzie się jakaś mega miła osoba która powie mi dlaczego to ja mam takiego wielkiego pecha? Dlaczego wczoraj musiało padać? A co się stało? Idę sobie spokojnie do szkoły jak każda normalna nastolatka,a tu kretyńska Barbie ( Czytaj Ross Lynch ) wjechał w największą kałuże tak żeby mnie oblać wodą z niej. I  co zamiast powiedzieć głupie przepraszam tak kretynka zaczęła śmiać. A co zrobiła sprytna Lurencja. Powiedziała mu, że dziękuje i bo tak chciałam pozbyć się tych okropnych ciuchów tylko nie chciałam robić przykrości mamie. Oj jak żałuje, że zrobiłam zdjęcia jego minie. Oczywiście te ciuchy bardzo lubię, ale nie dam mu tej satysfakcji co, to, to nie.Ach dlaczego na Rossa mówię Barbie w sumie to ksywkę wymyśliłam z Nicolą.  A więc mówimy we tróję na niego Barbie ( ja, Nikki i Kat. ), bo to jest tleniona blondynka. No ludzie to nie jest normalne facet jest naturalnym blondynem, a i tak rozjaśnia włosy, żeby były jeszcze jaśniejsze. Nie blondi to nie jest cool.Ty nie jesteś fany. Najdziwniejsze jest to, że dziewczynom podobają się jego włosy i oczy. Jak dla mnie ma oczy jak każdy inny, chociaż nie ma gorsze niż inni. No, ale co ja mogę jak te idiotki na niego lecą. Nic.A potem każda płacze, bo Ross z nimi zrywa. Tłumacząc się nie poczuł tego czegoś. Jasne, a ja jest syrenką. Logiczne jest to, że chciał się tylko zabawić, a te naiwne kretynki dały się nabrać na czułe słówka i bum już są jego.Jak można być tak głupią. Same są sobie winne. No, bo gdyby naprawdę się szanowały nie poszyłby z chłopakiem do łóżka na pierwszej randce. Ja nie mówię, że mają żyć w celibacie, no ale nie na pierwszej randce. Niech go chociaż lepiej poznają. Dobra Lau uspokój się idź się przebrać, bo spóźnisz się do szkoły. Bo oczywiście Laurasia musiała zaspać. i teraz na bank się spóźnię. Jeszcze dwa lata temu budziła mnie mama, ale tara nie może. Dlaczego pogodzenie się ze śmiercią osoby na której ci zależy jest takie trudne? Chociaż minęły już dwa lata jeszcze czasem płaczę w nocy. Tak bardzo chciałabym móc znowu spotkać rodziców i co najważniejsze przeprosić. Tak mam za co. Przed ich wypadkiem bardzo się pokłóciliśmy i powiedziałam dużo za dużo słów których bardzo żałuje. Gdybym tylko mogła cofnąć czas. Ale nie mogę. To jest najgorsze, to, że nie mogę ich przeprosić i powiedzieć jak bardzo ich kocham. Czasem jak mam zły dzień siadam na parapecie i mówię co mi leży na sercu patrząc się w niebo, z nadzieją, że rodzice to usłyszą. Pamiętam jak ich przepraszałam. To musiało głupio wyglądać kiedy dziewczyna gada do nieba, bo ja patrzyłam na niebo. Dobra Laura nie myśl o tym w wio do szkoły.
~Ross~
Jak ta debilna Marano działa mi na nerwy. Człowiek chce tu jej zrobić świństwo zniszczyć ubrania,a ta mi jeszcze dziękuje. Z tą dziewczyną od dawna jest źle, ale teraz chyba jej się duuuuuuuuuużo bardziej pogorszyło. Tiaaa ją od dawna pasowało by wysłać do psychiatryka.Dobra Ross nie myśl o tej szajbusce masz większy problem na głowie. Muszę zerwać z Kim. Tiaaa wiem, że pewnie dla wielu dziewczyn jestem dupkiem, bo tak szynko zrywam, ale co ja poradzę, że nic do żadnej z moich byłych nie czuję. No to nie  jest normalne. Nie chcę ich krzywdzić, ale mogę być z kimś kogo nie kocham. Mam 18 lat, miałem wiele dziewczyn, lecz nigdy nie byłem naprawdę zakochany. Jasne zauroczony byłem wiele razy, ale zakochany. Nigdy nie darzyłem dziewczyny miłością, no z wyjątkiem siostry i mamy, ale to co innego. Chore jest, to ja myślę więcej o tej poje yy yyy to znaczy Marano. Ja przecież nie jestem w niej zakochany i nikt mi tego nie wmówi. Kiedyś jak powiedziałem o ty chłopakom zaczęli wciskać mi kit, że jestem zakochany w idiotce. No, ale skoro ja jestem w niej zakochany, to znaczy, że Rocky kocha Nicole i Luke kocha Katerine. Ale to jest prawda. Nie mógłbym być z nią. Jest tak samo rozpieszczoną księżniczką jak jej głupie przyjaciółeczki. Dobra Ross nie myśl już o tym jesteś pod szkołą i musisz pogadać z Kim. Dasz sobie radę.
~Katherine~
Wczoraj pojechała Lucy. Jest moja kuzynka. W sumie z rodziny została mi tylko ona. Lucy ma fajnie,bo jeszcze rodzinę ze strony mamy, a ja nie. To znaczy mam, ale rodzina mojej mamy nie utrzymuje ze mną kontaktu. Dlaczego? Bo moja kochana kuzyneczka Mia powiedziała, że jest dziwką, najgorsze jest, że nikt mi nie chce wierzyć. Miałam jeszcze babcie, ale ona zmarła rok temu. Byłam bardzo zżyta z babcią. Dlatego, że moim rodzice zginęli w wypadku gdy miałam dwa lata. Tata stracił panowania nad pojazdem na moście no i spadli do wody.  Niestety nie przeżyli w ogóle ich nie pamiętam. W sumie to znałam ich zaledwie dwa lata i były to pierwsze dwa lata mojego życia z których nic nie pamiętam. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym ich pamiętać. Ale nic nie mogę zrobić. Babcia niby mi o nich opowiadała, ale to nie to samo. No bo co mi dadzą jakieś głupie opowieści jak ja nawet nie mam żadnych wspomnień z nimi. To znaczy na pewno jakieś tam mam, ale ich nie pamiętam. Na szczęście po śmierci babci zamieszkałam z przyjaciółką. Jest jeden minus. Brat Nicoli to mój śmiertelny wróg z którym nigdy się nie dogadam. I na dodatek muszę się z nim widywać co dziennie rano, po południu i wieczorem. Taaa spełnię marzeń każdej dziewczyny. Mieszkać pod jednym dachem z twoim wrogiem. Daje lubię to.
~Luke~
Dziś jest najgorszy z możliwych dni. Czyli rocznica śmierci moich rodziców. Nienawidzę tego dnia. Ale muszę być silny. Muszę być wsparciem dla mojej małej siostrzyczki. Zawsze byłem silny. Jak dowiedzieliśmy się o śmierci rodziców nie płakałem, to znaczy nie płakałem przy Nicoli przy niej zawsze byłem silny płakałem w samotności. Nie chciałem, żebym widziała jak cierpię. Musiałem być dla niej oparciem. Jest dla mnie bardzo ważna, zawsze będzie. Nasze relację są bardzo dobre oczywiście kłócimy się czasem, ale jakie rodzeństwo się nie kłóci. Zawsze mieliśmy dobry kontakt, ale po śmierci rodziców stał się jeszcze lepszy. Zrobiłbym dla niej wszystko, a najlepszym dowodem na to jest to, że pozwoliłem jej przyjaciółce tu zamieszkać. Bądźmy szczerzy relację moje i Katheriny są okropne. Bądźmy szczerzy my się nienawidzimy. Chociaż z Laurą też się nienawidzimy, Katherine jest moim wrogim numer jeden. No to jest wyczyn. Kto normalny pozwoliłby na, żeby jego wróg mieszkał z nim po jednym dachem. ale ja się zgodziłem. Chociaż Katherine chyba też nie cieszy się z tego powodu, że ja tu mieszkam. Nie będę ukrywał, że to sprawia mi przyjemność. Jeśli ja cierpię to niech ona też. Okej Luke musisz zrobić śniadanie i obudzić dziewczyny. Tiaaa dla tej małpy też robię. Za pierwszym razem nie zrobiłem, a na moje nie szczęście moja siostra zna masę bolesnych tortur więc od teraz dla tej jędzy też robię i ją budzę. Jaki ja jestem dobry. Anioł w ludzkiej skórze. Ma się w sobie to coś.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I mamy pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się wam podoba. Tak wiem jest nudny, ale to takie jakby wprowadzenie w zachowanie i charakter postaci. To będą główni bohaterowie bloga.
Jak myślicie do czego zostały zmuszone dziewczyny. Założę się, że nikt z was nie zgadnie.
Błagam was komentujecie, bo to naprawdę wielka motywacja do pisania.
Proszę was dacie radę dobić do chociaż 6 komentarzy. Spróbujecie? Wierze, że wam się uda. 
Next w niedziele.
Do napisania misie c:
A tu macie gify Rockliff :)



Uwielbiam tego giffa ta ich synchronizacja jest słodka c: ( Co z tego, że to stary giff.)

4 komentarze:

  1. Rocky w roli głównej.... on jest najlepszy... nie ma bata na innego
    A do tego jeszcze Raura....
    Spełnienie marzeń...
    Zapowiada się ciekawie i teraz lecę czytać epilog.


    Czekam


    Hihi jestem pierwsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super.Czeka na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki Dłuuuuuuugi! Masakrycznie fajny, aż mi gały wyleciały! Naprawdę! W ogóle główne postacie to ja znam i można powiedzieć, że jestem ciekawa. Nie będę zgadywać, bo jeszcze palnę głupotę i co? No właśnie... Ludu. Sorrka, że nie skomentowałam prologu, ale tu wyskoczył brak czasu... -_- Ale taki zaskakujący i piękny był, wiesz? Nie było nudno. A i krótki, więc się połapałam :) Więc... Kocham, czekam i szanuję ::*:*:*:**:*::*:**:*:*::**:*:*::*:**:*:

    OdpowiedzUsuń